Dzieciństwo powinno kojarzyć się z bezpieczeństwem, beztroską i zabawą. Jeśli jednak dorastałeś w domu, gdzie rządziło uzależnienie, Twoje wspomnienia z dzieciństwa to też niepewność, lęk, wstyd a może nawet strach. To zostawia ślad, który nie znika magicznie z osiągnięciem pełnoletności. Dorosłe dzieci alkoholików (DDA) często noszą ciężki bagaż emocjonalny, który rzutuje na to jak widzą świat, jak budują relacje i jak radzą sobie z problemami w dorosłym życiu.
Wzorce, które zostają na długo
Rodziny z problemem alkoholowym funkcjonują – łagodnie mówiąc – w specyficznych warunkach. Domem rządzi nałóg a z nim chaos, niepewność i wstyd. Często brakuje jasnych zasad, stabilności czy poczucia bezpieczeństwa, nie mówią już o dziecięcej beztrosce. W takich warunkach dziecko uczy się, że nie można ufać – ani dorosłym, ani swoim emocjom.
W takich warunkach, na grząskim gruncie bezpieczeństwa, idealnie wyrastają:
- Nadodpowiedzialność – dorosłe dzieci alkoholików często przejmują rolę opiekunów jako dzieci, więc jako dorośli nie potrafią „odpuścić” i czują się odpowiedzialni za wszystkich i wszystko, nawet jeśli coś daleko wykracza poza ich odpowiedzialność.
- Niskie poczucie własnej wartości – trudność z wiarą w siebie i poznanie swoich granic zaburza dorastanie w cieniu problemów rodzica.
- Problemy w relacjach – DDA często boją się bliskości i potrzebują czuć ciągłą kontrolę. Tu pojawiają się dwie skrajne reprezentacje: niektórzy za wszelką cenę dążą do unikania konfliktów, inni wręcz przeciwnie – wchodzą w burzliwe związki, które przypominają emocjonalne chaotyczne wzorce z dzieciństwa.
- Trudność z przeżywaniem emocji – DDA mogą mieć poważne trudności z rozpoznaniem swoich emocji i potrzeb, nazwaniem ich i wyrażaniem;
- Wewnętrzny krytyk – ciągłe poczucie winy, wstydu lub obawa, że „zaraz coś pójdzie nie tak”, to często powtarzające się echo przeszłości.
Niewidzialny bagaż
DDA to nie zawsze ciężar uniemożliwiający normalne życie. Wielu dorosłych nawet nie łączy swoich problemów z trudnym dzieciństwem. Mimo pozornej normalności, wewnętrznie mogą czuć pustkę, napięcie, ciągły stres. Wciąż trafiają na ten sam typ partnera, mają problemy z odpoczynkiem, luzem, spontanicznością. Nie wiedząc gdzie leży przyczyna, lub tłumacząc że tak już jest.
DDA to nie „etykieta” ani diagnoza – to pewien zestaw doświadczeń, które mogą odbijać się echem w dorosłym życiu. Im szybciej zaczniemy je rozpoznawać, tym większa szansa, że przerwiemy błędne koło.
Co jest ze mną nie tak?
Jedną z największych pułapek DDA i powodem dla którego bagaż doświadczeń staje się ciężki, jest przekonanie: „coś jest ze mną nie tak”. Prawda jest taka, że coś było nie tak z sytuacją, w której dorastałeś. Celem było przetrwać: czasem oznaczało to tłumienie emocji, ucieczkę w fantazje, dopasowywanie się do cudzych potrzeb. Niosło za sobą poczucie odpowiedzialności, niepewności i brak zaufania. Te strategie miały sens, kiedy byłeś dzieckiem. Ale dziś mogą Ci już nie służyć i jedynie przeszkadzać w szczęśliwym życiu.
Dlatego tak ważne jest zrozumienie, skąd biorą się pewne schematy myślenia, reagowania, przeżywania. Zobaczenie, że one nie są „Twoją winą” – tylko Twoją historią, którą można przepracować, zaakceptować i pozwolić jej zostać w przeszłości.
Teraz to Ty piszesz swoją historię
Dla wielu osób punktem zwrotnym jest psychoterapia. Czasem grupy wsparcia (np. DDA/DDD), czasem indywidualna praca z psychoterapeutą.
Nie wybierasz tego, w jakiej rodzinie się wychowujesz i nie zmienisz swoich doświadczeń z dzieciństwa. Możesz zmienić jedynie to, w jaki sposób podchodzisz do swojej historii i jak dajesz jej rzutować na Twoje dzisiejsze życie.
Czy pogodziłeś się ze swoją historią, wiesz jak na Ciebie wpłynęła, rozpoznajesz mechanizmy i umiesz nad nimi zapanować… Czy dalej masz w sobie frustrację, niepewność, poczucie niesprawiedliwości i nie wiesz co z nim zrobić?
Praca nad sobą nie zmieni przeszłości – ale zmienia sposób, w jaki niesiesz ze sobą jej ciężar. Może pora spojrzeć na niego, pogodzić się z nim i zostawić za sobą idąc dalej z lżejszą głową?
Jeśli potrzebujesz porozmawiać z osobą, która pomoże Ci w przepracowaniu tych doświadczeń – zgłoś się do jednego z psychoterapeutów HappyLife w Warszawie.